Zadanie zaliczeniowe wysłane, wszystkie moduły, łącznie z piątym (trenerzy zawsze mają pomysły na zaskakiwanie kursantów) zakończone. Na początku kursu byłam chyba tym wszystkim trochę przerażona. Ale w miarę wgłębiania się w kolejne lekcje czerpałam coraz większą satysfakcję ze zdobytej wiedzy. Nadszedł czas kręcenia filmu (wybrałam moduł 3 jako zadanie końcowe). Uczniowie w stresie, ja chyba jeszcze bardziej. Sprzęt, kamery, cała ekipa - produkcja jak w Hollywood. Potem wspólne montowanie. Wspaniała atmosfera. Pozostali uczniowie bardzo pozytywnie zaskoczeni efektem. I moja radość, że wszystko się udało. Aż chce mi się robić następne filmy. Uczniowie też zapalili się do tego pomysłu. Widząc fanpage mojej klasy zaczęli zakładać własne.
I nadeszła chwila refleksji. Będzie mi brakowało kursu, emocji z nim związanych oraz naszych trenerów a w szczególności pana Wojtka Hermanowskiego. Jego zapał , pomysły i osiągnięcia są godne pozazdroszczenia. Oby takich kursów było więcej.
Polecam mój film:). Znajdziecie go tutaj - www.youtube.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz